Na ogrodach działkowych pomieszkują bezdomne koty. Są osoby, które się o nie troszczą, jednak nie wszystkim to się podoba. I o takiej sytuacji piszemy.
Na terenie jednego z Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Lesznie jest wolontariuszka, która troszczy się o bezdomne koty. Pomoc polega nie tylko na dokarmianiu zwierząt, ale również na ich wyłapywaniu, by koty poddać sterylizacji. Kilka kotek trafiło do gabinetu weterynarza, gdzie wykonano zabieg. Pani dba również o koty lecząc je. To są wydatki i to spore.
Pani, w imieniu której apelujemy o pomoc, szuka kotom nowych opiekunów. Niedawno jeden z małych kociaków dzięki niej trafił w troskliwe ręce.
Niestety są osoby, którym przeszkadzają koty i domagają się ich natychmiastowego usunięcia, padają słowa o naturalnej selekcji. W związku z tym, w imieniu opiekunki kotów, prosimy o pomoc. Być może ktoś wśród naszych czytelników jest w stanie pomóc w tej sprawie, a może będzie mógł zaopiekować się jakimś kotem. Zbliża się chłodna pora roku, mniejsze koty na pewno nie będą w stanie same sobie poradzić.
W tej sprawie można kontaktować się z Redakcją "ABC" pod numerem telefonu 693 329 989 lub bezpośrednio z panią opiekującą się kotami 661 850 938.
Działkowiec19:54, 28.10.2019
Koty były na działkach od zawsze. Też mam sąsiadów, którym kotki przeszkadzają. Żal tych ludzi. Brak słów. Tylko dlaczego nikt z tych przyłączy ni przyjedzie na walne zebrani i wypowie się publicznie. Także ich zachowanie podpada pod ustawę o ochronie zwierząt. Ten problem był już kiedyś omawiany i dotyczył terenu blokowisk SM.
Aga21:55, 28.10.2019
Ludziom zaczyna wszystko przeszkadzać. Skoro Pani dba o koty to dlaczego ludzie chca jej to utrudniać? Może można coś wiecej zrobić żeby poruszyć ten problem i jakoś pomóc kociakom żeby sobie mogly dalej żyć na wolności?
zmd16:13, 30.10.2019
Zarząd tych ogrodów poszedł dalej,czyli chodzi o ROD na osieckiej.Podczas spisywania liczników do wody małe kotki przybiegły do spisujących i nagle na następny dzień okazało się że zostały otrute trutką na szczury.Umierały w strasznych męczarniach przez 3 dni.Należałoby sprawdzić czy ci (panowie) mają jeszcze tę truciznę u siebie na działce.Która to działka mogę podać policji.Kontakt na forum.
5 1
To bandyci, bo trudno ich inaczej nazwać.?
0 0
Witam,
uprzejmię proszę o kontakt telefoniczny w sprawie potrutych kotów z panią opiekującą się kotami 661 850 938