Patrząc na rozegrane już po raz jedenasty zawody wędkarskie w Pawłowicach, możemy być spokojni o przyszłość wędkarstwa. Rywalizacja dzieci w parach z dorosłym opiekunem od lat cieszy się olbrzymim zainteresowaniem, a chętnych jest zawsze zdecydowanie więcej niż miejsc, które mogą przygotować organizatorzy.
Tegoroczne zawody zgromadziły 57 duetów, które walczyły w dwóch kategoriach wiekowych: juniora starszego i juniora młodszego. Patronat nad imprezą od samego początku objął Jarosław Wawrzyniak - wcześniej wicestarosta, a następnie starosta leszczyński i obecnie dyrektor pawłowickiego Instytutu.
- Od wczesnych godzin porannych nad brzegiem stawu "Wyspa" panowała radosna i pełna emocji atmosfera. Młodzi wędkarze - wspierani przez rodziców, dziadków lub opiekunów - wykazali się ogromnym zaangażowaniem, cierpliwością i pasją. Ryby brały różnie, ale uśmiechów nie brakowało! Podczas ceremonii zakończenia nagrodzono najlepsze pary i wszystkich uczestników. Każdy uczestnik mógł poczuć się zwycięzcą - dzięki wspólnej zabawie, nauce i atmosferze sportowej rywalizacji - podsumowali na swojej stronie organizatorzy zawodów, czyli Przyjaciele Pawłowickich Rowerówek z Markiem Nowakiem na czele.
Wszystkie dzieci wróciły do domu z torbą pełną prezentów, a także pamiątkowym medalem. Jak podkreślił Marek Nowak, to olbrzymia zasługa licznego grona sponsorów, na których zawsze może liczyć. XI Zawody Wędkarskie dla Dzieci i Młodzieży o Puchar Dyrektora Zakładu Doświadczalnego w Pawłowicach - Jarosława Wawrzyniaka okazały się wielkim sukcesem. Do zobaczenia w przyszłym roku!
[FOTORELACJA]10906[/FOTORELACJA]
1 0
Ciekawe. O tym się nie mówi. Ile rannych ryb trafia spowrotem do wody po złowieniu. Zwyczaj, który jak słychać rozszerza się. Złowić rybę i "zwrócić naturze"! Często taka ryba wraca z porozrywanym otworem gębowym. Przeżyje?